Malownicze i piękne Mrągowo jest z całą pewnością wizytówką Pojezierza Mazurskiego. Niestety tego samego nie można powiedzieć o salonie „Kasia”, który zawdzięcza swą nazwę właścicielce. Zakład prosperował bardzo dobrze do momentu, aż Katarzyna nie poszła na urlop macierzyński. Podczas jej nieobecności, ówczesna pracownica doprowadziła interes niemalże do ruiny. Przez niekompetencję i niedbałość kobiety stała klientela odeszła. W dodatku, w międzyczasie Kasia zmieniła lokalizację salonu. To także wpłynęło na utratę ostatnich, zaufanych klientów. Na domiar złego jedyna fryzjerka, zatrudniona przez właścicielkę, nie posiada podstawowych umiejętności fryzjerskich: nie potrafi przeprowadzić poprawnej konsultacji z klientem, a przede wszystkim nie ma pojęcia o strzyżeniu i koloryzacji. Oprócz tego, kobieta nie umie przyjąć konstruktywnej krytyki z pokorą. Zdesperowana właścicielka zgłosiła się o pomoc do Maćka, ponieważ wierzy, że jego wieloletnie doświadczenie w tej branży pomoże jej salonowi odzyskać dawną świetność.