Zadanie 10: Prowiant na drogę, czyli opróżniamy lodówkę
Czekamy na to cały rok, odliczamy miesiące, tygodnie i dni, wybieramy miejsce, planujemy skrupulatnie lub wręcz przeciwnie, spontanicznie spełniamy marzenia. W końcu nadchodzi ten upragniony czas – urlop, wakacje, czas ruszyć w podróż! Pakujemy więc walizki, przygotowujemy samochód i w świetnych nastrojach ruszamy przed siebie. Chwila moment… Czy jednak w wakacyjnej euforii o czymś nie zapomnieliśmy? Przecież w podróży też trzeba coś jeść, a w lodówce wciąż jeszcze są produkty, które dziś możemy zamienić w pyszne dania, ale po urlopie będą już groźną bronią biologiczną, którą trzeba szybko wyrzucić najdalej jak to możliwe.
Michel Moran, po serii wymagających zadań, wyjeżdża na zasłużony urlop – przecież nawet agent specjalny musi czasem wypocząć. W związku z tym staje przed ostatnim zadaniem: dziś pokaże jak z produktów, które wszyscy mamy w lodówce, przygotować smaczny, pożywny, apetyczny i zaskakujący prowiant podróżny. Koniec z nudnymi kanapkami w rozmokniętym papierze śniadaniowym! Dość już jedzenia w podejrzanych przydrożnych knajpach, po których wakacje zaczynamy od bólu brzucha! Czas wykorzystać skarby z własnej lodówki i przyrządzić jedzenie, dzięki któremu już podczas podróży poczujemy naprawdę wakacyjną atmosferę.
Niemal każdy z nas ma w lodówce trochę twarogu i masła, kawałek żółtego sera, wędlinę, jajka, a i wędzona ryba często się znajdzie. Jeśli w opustoszałym przed wyjazdem domu znajdziemy jeszcze sałatę, trochę warzyw i kilka owoców, to mamy wszystko, by przygotować się na najbardziej nawet wyczerpującą podróż. Michel pokaże dziś, jak w kilku sprawnych ruchach przygotować dania, które dodadzą energii, zaspokoją głód i umilą czas. Będą to: Twarożek, czyli przekąska podróżników; Omlet, czyli danie główne podróżników oraz Clafoutis, czyli deser podróżników. Zamknięte w piknikowym koszyku pyszności powinny być przecież nieodłącznym elementem każdych udanych wakacji.