Tony budzi się w nieznanym sobie pokoju hotelowym. Odkrywa, że ma portfel człowieka o nazwisku "Kevin Finnerty", sprzedawcy baterii słonecznych z Arizony. Sprawdza, czy w barze nie ma jego rzeczy albo samego Finnerty’ego, ponieważ nie może nawet wrócić do pokoju. Grupka biznesmenów zaprasza go na kolację. Nad głową słyszy śmigłowiec i nagle przenosi się na odział intensywnej opieki medycznej. Przy łóżku siedzą Carmela i Meadow. Kula uszkodziła organy wewnętrzne. "Czy on wie, że umiera?", pyta Carmela. Tymczasem biznesmen Tony ląduje w kolejnym hotelu pod nazwiskiem Finnerty’ego. Dwóch buddyjskich mnichów grzmi "Przez pana mieliśmy koszmarną zimę". Tony spada ze schodów – i znów trafia do szpitala, gdzie zgromadziła się cała rodzina. Lekarze obawiają się, że u Tony’ego doszło do trwałego us