W szóstym odcinku „Nic do zgłoszenia” wracamy na przejście kolejowe w Dorohusku. Bogusław wraz ze swoim zespołem mają niecałe dwie godziny na skontrolowanie całego pociągu z pasażerami. Czy wszyscy podróżni na pewno znają przepisy?
Tymczasem w Bezledach funkcjonariuszki Marta i Dorota wytypowały do kontroli samochód, którego kierowca jest tu częstym gościem. Już kilka razy został złapany na przemycie papierosów – i to w dużych ilościach. Czy tym razem też przewozi kontrabandę? Podróżny zarzeka się, że nie ma ze sobą nic zakazanego. Czy tak jest naprawdę?
W odcinku widzowie odwiedzą też Korczową, gdzie Tomek, Mateusz i Ania kontrolują parę przyjeżdżająca z Ukrainy. Na samym początku znajdują puste paczki po papierosach. To znak, że czeka ich długa kontrola - szukanie tzw. luzaków. Natomiast na przejściu granicznym w Medyce funkcjonariusz Kazik sprawdza podróżną przewożącą duże ilości maseczek ochronnych. Wygląda to podejrzanie, bo kobieta nie ma żadnych dokumentów, które mogłyby potwierdzić ich pochodzenie, albo chociaż miejsce dostawy. Czy w tej sytuacji graniczny wpuści ją do kraju?