Rozmowy w toku

odcinek 2497

Rozmowy w toku

Jesteś matką, więc masz zajmować się dzieckiem, a nie chodzić do pracy – tego stanowiska twardo trzymają się panowie, których zaraz poznacie, ale ich dziewczyny tak łatwo się nie poddają. Dziś chcą powalczyć o zgodę na pracę.

Sławek uważa, że jego żona nie może pracować, bo ma czas całkowicie wypełniony wychowaniem piątki ich dzieci, a jego przerasta opieka nad taką gromadką, nie mówiąc już o praniu i prasowaniu. Magda natomiast ma dość siedzenia w domu, a mąż, według niej, nie chce jej puścić do pracy, bo jest po prostu zazdrosny. To zazdrość czy o opiekę nad dziećmi tu chodzi?

Arek uważa, że Kamila ma taki komfort, że nie musi pracować. A skoro nie musi, to powinna zajmować się dzieckiem, a nie narzekaniem. Kamila chciałaby zarabiać własne pieniądze, móc wyjść do ludzi, a przechwałki męża, że wystarczy im jedna pensja uważa za brednie. Dlaczego Arek tak naprawdę nie chce, żeby Kamila poszła do pracy?

3 lata temu w tym studiu Mateusz tłumaczył Ewie, że gdyby poznał dziewczynę, która by go dobrze zmotywowała, to może przestałby się ciągle zwalniać z pracy i bujać w obłokach. Ten moment wreszcie nadszedł. Mateusz poznał Asię i dzisiaj jest tatą 9-miesięcznego Oskara. Pracuje od rana do nocy na budowie, ale nie chce by Asia pomogła mu idąc do pracy. Asia natomiast twierdzi, że siedzenie w domu z dzieckiem strasznie ją nudzi i niech sobie Mateusz wybije z głowy, że jeszcze 3 lata będzie kurą domową. Czy Asi uda się wywalczyć u chłopaka pozwolenie na pracę?

Marcin przez pewien czas tolerował pracę swojej żony w markecie. W końcu jednak powiedział dość, kiedy miał cały dom na głowie: dzieci, sprzątanie, gotowanie. Kazał jej się zwolnić. Kasia nie rezygnuje z marzeń o pracy, bo w domu czuje się jak w więzieniu, a z jednej pensji jest im ciężko wyżyć. Jak przekonać Marcina, żeby pozwolił jej pracować?​