Pacjentką dr Wojciecha Jarosza jest siedemdziesięciolatka, która zemdlała przed domem. Kobieta od niedawna jest didżejką i spieszyła się na imprezę muzyczną. Kiedy syn dowiaduje się o jej nowym zajęciu, jest wściekły. Babcia od lat wyręczała rodziców w wychowywaniu wnuków. Ci namawiają ją jednak, żeby nie rezygnowała z marzeń… Tymczasem dr Dominika Gajda zajmuje się nastolatkiem, który wypadł z pierwszego piętra. Chłopak pocałował na imprezie kolegę, w którym się zakochał a ten dla żartu zamknął go na balkonie. W szpitalu jest dziewczyna pacjenta, która nie ma pojęcia, że ten jest homoseksualistą. Kiedy prawda wychodzi na jaw, załamany siedemnastolatek chce odebrać sobie życie.