W poszukiwaniu piękna

odcinek 3

W poszukiwaniu piękna

Mężczyźni wciąż stanowią tylko 10-15% klientów klinik medycyny estetycznej. Tym bardziej interesujący jest przypadek bohatera kolejnego odcinka „W poszukiwaniu piękna”. Krzysztof ma 46 lat i jest zawodowym żołnierzem. Nie jest typem człowieka, którym kierowałaby próżność. Mężczyzna potrzebuje pomocy specjalistów, by odzyskać stracone kilka lat życia. Trudne relacje z byłą żoną oraz dwa pobyty na misjach odcisnęły piętno na jego psychice, ale też na zmęczonej twarzy. Mężczyzna niedawno zakończył niespokojne małżeństwo z kobietą, która, według niego, wpędzała w kompleksy i nie dawała wsparcia. Mając nadzieję, że żona uspokoi negatywne emocje, zaczął wyjeżdżać na misje. Po drugiej misji, nastrój w domu pogorszył się, a u Krzysztofa stwierdzono syndrom stresu pourazowego.
Bohater bardzo kochał swoją żonę, za wszelką cenę chciał ratować trudny związek. Dla żony rzucił palenie, w konsekwencji bardzo przytył, zaczął więc intensywnie biegać i uprawiać sporty, żeby wrócić do formy. Niestety miłość nie przetrwała prób. Dziś Krzysztof, wyleczony z traumy przeszłości, zaczyna nowe życie u boku młodszej o 10 lat partnerki. Aby w pełni odzyskać pewność siebie mężczyzna chciałby pozbyć się bruzd, zapadniętych policzków i zmarszczek, które stres wypisał na jego twarzy.
Właścicielka SkinClinic, Katarzyna Chwedoruk zaproponuje Krzysztofowi innowacyjny zabieg reimplantacji własnego tłuszczu. Tkanki pobrane z okolic biodra, po odfiltrowaniu najbardziej wartościowych i najmłodszych komórek tłuszczowych, zostaną wstrzyknięte, jako naturalne wypełnienie ubytków objętości na twarzy Krzysztofa.
Bohater odcinka to twardziel z poszarpaną duszą. Niewątpliwie trzeba wielkiej odwagi, żeby zdystansować się do stereotypów i wykonując stricte męski zawód, szczerze opowiedzieć o swoich uczuciach na forum. Precedens, który otwiera nowe drzwi? Zobaczymy, mężczyznom trudno przyznać się, że potrzebują pomocy. Krzysiek podjął wyzwanie – i warto było - w finale przeistoczy się w Jamesa Bonda… Nie ustępując mu ani wyglądem, ani charyzmą…