Człowiek, który popełnia ciężkie przestępstwo, może zamiast do więzienia, trafić do szpitala psychiatrycznego. Dzieje się tak na wniosek prokuratora, który kieruje go na detencję, czyli przymusowe leczenie w zamkniętym oddziale szpitala psychiatrycznego. Ma to zapobiegać temu, by na wolności nie krzywdził innych, wciąż łamiąc prawo. Tak wygląda teoria, w praktyce wiąże się to z okrutnymi zasadami, którym przyglądał się reporter UWAGI! – Tomasz Pator.
Na Stanisław Belskiego opuszczającego szpital psychiatryczny w Rybniku, czeka spora grupka dziennikarzy. Wypytują go o samopoczucie i o to, czy ma poczucie niesprawiedliwości. Belski potwierdza, i oznajmia, że będzie domagał się zadośćuczynienia. Pytają go również o aktualne plany. Stwierdza, że chciałby pojechać na wakacie. Podkreśla też, że jest bardzo wdzięczny swojemu mecenasowi, i odjeżdża.